Była to 2-ga wyprawa Jurka Kopeczka.
10 listopada 2012 o godz.7.30 wyjechaliśmy autobusem w 23 osoby w kierunku Ustrzyk Dolnych przez Rzeszów, Sanok, Lesko. Rano mgła otulała ziemię, ale wkrótce błękitne niebo zdobiły tylko białe smugi obłoków. Słońce świeciło mocno. We wsi Moczary wysiedliśmy przy drewnianej cerkwi uwieńczonej czerwonym dachem p.w. Niepokalanego Serca NMP z 1903r. Stała w cieniu wiekowych modrzewi, których igły przebarwiły się na złoty kolor. Drogą obok bloków po dawnym PGR wyszliśmy na łąki między malowniczymi Górami Rusztowymi i dolinkami doszliśmy do Hoszowa. Rzeczkę Pastewnik pokonaliśmy idąc szeroką, metalową kładką. Chwilę poczekaliśmy niedaleko Bieszczadzkiej Ostoii. Autobus czekał na nas kilometr dalej pod szkołą. Wysiedliśmy w Równi koło strumyka, dopływu rzeczki Olchy. Błotnistą drogą ruszyliśmy na grzbiet Pasma Równia. Tym razem mogliśmy patrzeć na doliny z góry. Jesień dodawała wszystkiemu kolorytu. Odpoczęliśmy na Gromadzyniu 654m przy wyciągu narciarskim. W dali widać było zabudowania Ustrzyk Dolnych. Powrotna droga niebieskim szlakiem odbywała się już po zachodzie słońca. Szybko robiło się szaro. Jeszcze za widoku przeszliśmy ostatnią drewnianą kładkę na trasie. Pozostało nam jeszcze obejrzeć cerkiew w Równi p.w. Narodzenia NMP z I poł. XVIIIw. Sanktuarium MB Bieszczadzkiej zostawiliśmy sobie na inny termin.
Halina Rydzyk