Wpisany przez Halinka Rydzyk   

Góry Pieprzowe- Sandomierz

01 styczeń 2009

Witaliśmy Nowy Rok 2009 na Górach Pieprzowych.

Z KOMPAS-a  było nas około 20 osób, a wszystkich przy ognisku uzbierało się ponad 100 łącznie z gośćmi Sandomierza. Wyruszyliśmy tradycyjnie spod Bramy Opatowskiej, po czym uliczką Browarną do schodków, na których wstępnie policzono naszą liczną grupę. Dzień był słoneczny i lekko mroźny, ale śnieg jeszcze nie spadł, więc mogliśmy bezpiecznie wspinać się i schodzić bardzo stromymi ścieżkami czerwonego szlaku. Przed nami zbocze z łupkami skalnymi, a pod nogami szare, drobne kamyki koloru pieprzu. Za gałązkami kilkunastu gatunków róż pokrytych licznymi, czerwonymi owocami widzieliśmy w dole zamarznięte starorzecze Wisły, na którym ktoś niefrasobliwie jeździł na łyżwach, chociaż przy końcu lód był popękany, a nad sporą przeręblą tkwił odważny rybak. Dalej za wałem głównym korytem Wisły płynęły wolno duże kry lodu. Widać było klin ziemi wbijający się między dopływ Sanu do Wisły i za wysokim wałem zabudowania wsi Wrzawy.

ognisko

Lodowaty wiatr łagodziło ciepło ogniska i mogliśmy po upieczeniu kiełbasek wesoło pośpiewać. Byli z nami Tamara i Kuba z gitarami, którzy mimo mrozu dzielnie wiedli nas przez turystyczne śpiewniki. Ale i inni włączali się aktywnie do śpiewania i grania w utworzonym przyjaznym kręgu. Musiała być też „Przepióreczka” w wykonaniu Marka.
Do Stalowej Woli wróciliśmy koło 16-tej, żeby zdążyć na nowy serial, którego akcja rozgrywa się w Sandomierzu. Szkoda że nie wzięłam aparatu fotograficznego, bo było jak zwykle malowniczo na Górach Pieprzowych. Przypomnę więc zdjęcia Roberta z jesieni 1997r. Robert Piotrowski powiadomił nas, że zdał egzamin przodownicki na Beskidy Wschodnie. Gratulacje i życzenia jak zwykle ciekawych tras w kolejnych latach przegryzaliśmy śledzikiem z czosnkiem. 

Halina Rydzyk

Góry Pieprzowe

Zdjęcia: Robert Piotrowski