Uroczysko Bardo i Podwolina
Wokół Stalowej Woli

06.01.2013

Wycieczka była ogłoszona na stronie KTK KOMPAS. Postanowiliśmy wybrać się na Uroczysko Bardo w dzień Trzech Króli licząc na to, że tym razem nie będzie polowania i będziemy mogli je zwiedzić. W związku ze świętem niektóre busy były odwołane i wyjechaliśmy dopiero o 9.00. Kierowca wysadził naszą grupkę, w Nisku- Warchoły na granicy lasu. Było nas tylko 6 osób. Chwilę szliśmy ruchliwą szosą, by z ulgą skręcić w zaciszną uliczkę Wilczą prowadzącą lasem do jeziorka przy cegielni. Jakiś czarny ptak wielkości wrony zaczął szybko biegać między drzewami po brązowych liściach. Po chwili rozwinął skrzydła i usiadł na pniu drzewa wysoko nad naszymi głowami. Zaczął walić zawzięcie w korę dziobem. Wtedy ujrzałam na jego głowie czapkę z czerwonych piórek. Nasze okrzyki zachwytu spłoszyły go i nie zdążyliśmy zrobić zdjęcia. To był dzięcioł czarny. Pierwszy raz widziałam taki wspaniały okaz dzięcioła czarnego.

Głębokie na 8m jeziorka przy cegielni były zamarznięte. Gruba warstwa chmur sprawiała, że było ponuro. Karol przypomniał sobie, że był przy tym jak głęboki dół, z którego wybierano glinę do wyrobu cegieł, zaczął się wypełniać wodą i ludzie uciekali zostawiając sprzęt i wagoniki. W 2006r. nurkowie sprawdzali, co kryje tafla wody i znaleźli jakieś haubice z późniejszego okresu. Obecnie wiszą tabliczki zakazujące połowu ryb i kąpieli, ale niejeden wędkarz stracił haczyk, który zaczepił się o korzenie lub zapomniane przedmioty.

Przeszliśmy przez drogę prowadzącą do cegielni i wąską ścieżką okrążając zabudowania od zachodniej strony doszliśmy do miejsca gdzie zaczynała się Ścieżka Przyrodniczo Dydaktyczna w Leśnictwie Zatyki utworzona w 1999r. Ścieżka pokazuje szczególne walory przyrody i urokliwe fragmenty obszarów leśnych. Znaleźliśmy się w Nadleśnictwie Rudnik.

Ptasi Budzik. Tablica na przykładzie jednego majowego dnia pokazuje godziny o których śpiewają różne ptaki. Budzą się ze świtem, ale w odpowiedniej kolejności; drozd śpiewak, kos, świergotek, kukułka, bogatka, pierwiosnek, zięba, wilga, szpak.

Wędrówka drzew Drzewa nie zadowalają się tylko miejscem w którym rosną. Kolorowe, różnego kształtu owoce pomagają im zajmować nowe, nawet odległe miejsca.

Dlaczego las jest ważny Las jest piękny, uroczy, tętni różnymi formami życia i obdarza nas wieloma bogactwami. Jest producentem tlenu i regulatorem obiegu wody w przyrodzie. Drzewa i krzewy wydzielają substancje bakteriobójcze – fitoncydy. ( Czyli, że sam spacer po lesie leczy.) Ściana lasu obniża hałas. Nie ma takiej gałęzi gospodarki, która nie potrzebowałaby drewna.

Owady przyśpieszają rozpad substancji organicznych, biorą udział w zapylaniu, ale są też szkodliwe.

Zwierzęta. Przy zachowaniu ciszy można spotkać zwierzęta. Żyją tu; jeleń szlachetny, daniel, sarna, dzik, zając, borsuk, łasica, wydra, lis, jenot.

W bukowo-dębowo-sosnowym lesie ruszyliśmy na południe po zeszłorocznych liściach. Skracając sobie drogę doszliśmy do tablicy przedstawiającej mapkę Ścieżki Dydaktycznej.

Poprzeczną drogą skręciliśmy w lewo i obok małych jeziorek weszliśmy na tę część szlaku, która prowadzi do Uroczyska Bardo. Tym razem nikt nas nie zawrócił. W dali drogę przebiegły nam sarenki. Świerki z lewej były dużo większe jak za mojego ostatniego pobytu, po prawej głęboki rów i wkrótce ujrzeliśmy w miękkim błocie odciśnięte raciczki sarenek.

Powalone drzewo. Przewrócony, spróchniały pień drzewa jest swoistym biotopem zapewniającym wielu dziesiątkom organizmów pokarm i miejsce schronienia.

Gospodarka Łowiecka. W Nadleśnictwie Rudnik działa ośrodek hodowli zwierzyny. Występuje tu zwierzyna gruba, drobna, ptactwo wodne i błotne. Nadleśnictwo organizuje polowania zbiorowe i indywidualne dla myśliwych krajowych i zagranicznych.

Wyszliśmy na odsłonięte łąki i bagna. Woda była zamarznięta w rozlewisku. Nad nią pałka szerokolistna z rozpadającymi się malowniczymi kolbami, źdźbła zeszłorocznej trzciny pospolitej i manny mielec złociły się na tle bagiennego, sosnowego lasku.

Woda w Barcówce płynęła wartko. Przeszliśmy drewnianym, długim pomostem nad zamarzniętym kanałem. Pod nami na piaszczystym wzgórku widać było ślady wydry. Letnią porą widziałam wydrę pływającą beztrosko w wodzie mimo, że obok wędkowali wędkarze. Doszliśmy do platformy widokowej i z góry mogliśmy oglądać bagienną łąkę. Usiedliśmy na ławeczkach by odpocząć i był czas na kanapki.

Uroczysko Bardo Łąki stanowią ważny element lasu, wzbogacają krajobraz, zachwycają różnorodnością form roślinnych. Kwiaty, trawy, turzyce są ostoją ptaków i innych zwierząt. Uroczysko Bardo jest łąką o podłożu torfowym. Rośnie tu brzoza brodawkowa i kruszyna.

Poszliśmy dalej w las i pierwszą przecinką skręciliśmy do głównej drogi. Dobrze, że błoto było zmrożone i mimo wody w rowach po bokach mogliśmy przejść suchą nogą wśród wysokiej trawy. W końcu skończyło się uroczysko i byliśmy w wysokim lesie. W cieniu dorodnych sosen rosły młode buczki ze złoto- brązowymi liśćmi.

Doszliśmy tym razem do stawów w Warchołach od przeciwnej strony. Jeszcze spojrzenie na wierzbę płaczącą i niedaleki komin cegielni. Za domami skręciliśmy w prawo. Droga była pokryta śliskim lodem i nie zamarzniętym kałużami. Musieliśmy iść ostrożnie.

Na szczęście trafiliśmy na mocny mostek nad Barcówką i mogliśmy przejść nad nią bezpiecznie. Dalej Karol prowadził nas nowym chodnikiem wzdłuż kanału z płynącą wodą od jeziora w Podwolinie. Za nami zostały wielkie hałdy złotego piasku. Przed nami też były góry tego samego piasku, pozostałość z zakończonych prac nad 2-gą częścią 10ha jeziora w Podwolinie. Zostało ono niedawno połączone z poprzednim 5ha i utworzyła się tafla wody 16 ha z dwoma wyspami, każda o powierzchni 1ha. Otwarcie powiększonego zbiornika nastąpiło 17.12.2012r. Na powiększenie jeziora w Podwolinie wydano 10mln zł, w tym większość ze środków unijnych. Jak donosi Echo Dnia teraz gmina zamierza wypłycić około 2ha zbiornika, żeby przygotować go na potrzeby kąpieliska. A woda jest tu krystalicznie czysta, bo jest dostarczana ze źródła leśnego, a brzegi jeziora tworzy szeroka, piaszczysta plaża.

Gdy znaleźliśmy się na brzegu nowego jeziora, zadzwoniła Ewa, że z Kaziem szukają nas. Wkrótce było nas już 8 osób wędrujących na południe chodnikiem, który okrążał całe jezioro. Zasilające leśne źródełko było teraz pełne wody. Wiał zimny wiatr, bo drzewa już nie chroniły nas przed nim. Stowarzyszenie Żeglarskie Jacht Klub Nisko, w 2012r urządziło III Regaty Żeglarskie nad Jeziorem Podwolina. Teraz było tu pusto, ale latem na plaży jest tłum.

Minęliśmy Szkołę Podstawową nr 4 w Nisku osiedle Podwolina. Do odjazdu pociągu 13.57 była jeszcze godzina i mogliśmy iść wzdłuż torów do stacji Racławice, ale samochód Kazia był do dyspozycji. Kaziu najpierw podwiózł do Niska Lidkę, Karola i Wojtka, a później do Stalowej Woli Halinkę, obie Ewy i Mariana. A gdy okazało się, że tamci nie poszli na MKS 4 z godziny 13.10, tylko czekają na dworcu PKP na pociąg, który miał być w Nisku o godz. 14.02 pojechał też po nich, by wcześniej byli w Stalowej Woli.

Przeszliśmy w 6 osób trasę Nisko-Warchoły, Cegielnia, Uroczysko "Bardo", Lipowe, Gajówka, Most na Barcówce, Grądy, Jezioro Podwolina, Podwolina. Razem 10km.

Halina Rydzyk